Gdzie jest Granica co Wolno i co Warto?
 
Człowiek wstaje rano, myj się, zjada śniadanie. Poranek jak każdy inny raz śnieg, raz deszcz, czasem trochę słońca. Zabieramy się do pracy spiesząc się na autobus, wielu ludzi idąc myśli o czymś, przejęci zamyśleni ludzie udają się pracy nie zważając na nic.

Może myślą że mogą wszystko? Lecz są świadomi że czegoś im nie wolno. Spuszczając wzrok nie patrzą sobie w oczy idą jak zaczarowani, dokąd zmierzają?

Tym krótkim wstępem chciałem poruszyć pewien temat. Co nam wolno i co warto? Przeciętni ludzie myślą że, są wolni, że nic ich nie ogranicza ale czy tak w rzeczywistości jest? Oczywiście mamy wybór ale jest on uwarunkowany, kupujemy, konsumujemy na potęgę nie patrząc na konsekwencje. Jaki stał się człowiek? Czy rozwinęliśmy się na tyle aby odpowiedzieć sobie na te proste pytania?

Robimy to co nam wolno, oglądamy, słuchamy, pracujemy, kupujemy i tak dalej, ale czy warto? Czy warto jest podążać drogą programu? Wykonujemy coś co nam zlecono, nie mamy ale, nie mamy za, po prostu to robimy. Dlaczego tak jest? Kiedy człowiek się obudzi?

Czy może powinniśmy zapalić świeczkę nad swoim umysłem? Tymi słowami chciałem zmusić czytelnika do refleksji, zainspirować. Nie bądź programem, baterią zasilającą system. Stań się wolnym człowiek, który wie co warto.

Dodatkowo zachęcam do przeczytania poniższego tekstu, który pochodzi z pewnej książki(Źródło na dole).


"Kiedyś na planecie Arki ludzie zablokowali drogi tak zwanymi 'zepsutymi' pojazdami: było ich 10,000. Kontyngent policji wiedział, że zostało to zrobione celowo, lecz nie mogli nic z tym zrobić. Kiedy wóz strażacki lub karetka pogotowia musiały przejechać, ludzie pomagali je
przepuścić, spychając swoje pojazdy z drogi. Następnie wypychali je z powrotem tam, gdzie były. To jest siła bezwładności. Nie poruszali się; nie jedli; nie krzyczeli. Byli cicho - w konfrontacji z siłami prawa i porządku. Oczywiście mówili, że byliby więcej niż szczęśliwi, aby opuścić drogę - ale jak to mogli zrobić bez mechaników? Kraj był sparaliżowany. Nie mieli żadnych transparentów, żadnych sloganów, nie było żadnych okrzyków lub wrzasków; po prostu cichy opór. Czekali kiedy usłyszą od swego przeciwnika, który coraz bardziej pogrążał się w swoich kłamstwach i oszukaństwie. Wysłano już list do
rządu, który był dobrze świadom ich żądań i wiedział, po co tam byli. Imię osoby, która wysłała ten list było: 'Obywatel'.
Jak powiedział Arki, gdy 100,000 ludzi spokojnie leży na placu, linii kolejowej lub na ulicach i mówią policji: "Chcę iść do domu, proszę zabierzcie mnie do domu, jestem chory, błagam, abyście zabrali mnie do domu", policja nie może truć tłumu chorych ludzi gazem łzawiącym bez żadnego powodu, czyż nie? Siłą inercji [bezwładności] ludzie doprowadzili cały naród do martwego punktu, bez przemocy. Wynik nastąpił szybko. 'Grubi finansiści', którzy sprawowali finansową kontrolę w świecie biznesu (upadek rynku papierów wartościowych, podwyżka i obniżka cen złota) i trzymali z politykami, zaczęli popadać w panikę, ponieważ mieli do stracenia miliony dolarów na rynku. Za każdą monetę, którą tracili ludzie na ulicy, bo nie pracowali, oni tracili setki tysięcy. Tak więc w imię swych świętych pieniędzy, musieli coś zrobić - i ludzie wygrali.
Krok po kroku się uzależniasz. Właśnie o to nasi poza-ziemscy przyjaciele bardzo się martwią. Jesteś człowiekiem, nie robotem. OBUDŹ
SIĘ W TEJ CHWILI."


Źródło: www.thiaoouba.com/misja.pdf strona 182

 
 
  Łącznie stronę odwiedziło już 29521 odwiedzających  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja